„Niech żyje bal”
Zakończenie
karnawału nie mogło odbyć się bez tradycyjnego balu
przebierańców. Tak postanowili uczcić wychowankowie
świetlicy tak zwane „ostatki”. Na hucznej zabawie
można było spotkać wróżkę, baletnicę, tancerkę, klauna oraz
cały zastęp „ pidżamowców”. Dzieciom nie
brakowało pomysłów na oryginalne, niepowtarzalne stroje.
Jedne z najciekawszych przebrań, to „ urodzinowy
torcik”, klaun itp. Piosenki w stylu dance przeplatane były
różnymi zabawami i konkursami. Najbardziej zaciekła walka
trwała podczas słynnej zabawy w „ rodzinę, która
pewnego dnia wybrała się do cyrku”. W tym momencie nie trzeba
było się przebierać, aby wcielić się w różne postaci, gdyż w
konkursowym wyścigu rzędów brali udział nie tylko mama, tata
i dzieci, ale także pies Pikuś oraz słoń. Wszyscy bardzo dobrze
zapamiętali tą imprezę.
|